poniedziałek, 30 października 2017 r.
Dziś, żeby powiedzieć "nie obchodzi mnie to" o jakiejkolwiek sprawie politycznej, trzeba by chyba mieć kapsułę i wystrzelić się w kosmos - mówiła Sylwia Chutnik na spotkaniu z czytelnikami w bibliotece w Niepołomicach w piątek 27 października.
Pisarka z pasją tłumaczyła, dlaczego polityka to nie sprawa partyjna i dlaczego warto się angażować. W jakimś sensie nie ma literatury niezaangażowanej - przekonywała, spotykając się z gorącym odzewem sali. Tylko jak wpływać na rzeczywistość, żeby być skutecznym? - pytała uczestniczka spotkania. Jak sobie z tym radzą pisarze, a co może robić każdy z nas? Czy tak jak w powieści Chutnik "Cwaniary" mamy wziąć sprawy, pały i łomy w swoje ręce?
Autorka "Kieszonkowego atlasu kobiet" opowiadała o bohaterkach swojej najnowszej książki, zawodniczkach sztuk walki i kobietach trenujących współcześnie coraz częściej boks, karate czy wendo. Mówiła o tym, jak spotkanie kobiet z ich własną siłą otwiera przestrzeń do zmiany w dzisiejszym świecie. Zapytano ją także, co to jest feminizm (prawo decydowania o sobie i rodzaj powinności dziejowej wobec naszych prababek walczących o prawo głosu - odpowiadała, tłumacząc, że bez tych prababek nie tylko nie byłoby dziś kobiet w parlamencie, ale nawet praw wyborczych dla obu płci). I jeszcze, czy warto farbować włosy na różowo.
Autorka "Dzidzi" pokazała wiele twarzy: nie tylko działaczki, ale też badaczki, matki, introwertyczki. Nam też zrobiło się łatwiej z różnorodnością potrzeb, z którymi żyjemy.
Następne spotkanie, z Grzegorzem Jankowiczem, dyrektorem programowym Festiwalu Conrada, filozofem literatury i autorem książek-rozmów z pisarzami, Już ósmego listopada, Zapraszamy.