piątek, 11 maja 2018 r.
18 kwietnia spotkaliśmy się na kolejnym Klubie Poszukiwaczy Historii Niepołomic. Tematem spotkania były pociągi pancerne. O pomoc w przygotowaniu spotkania poprosiliśmy pana Rafała Kucharzyka, dla którego historia wojskowości jest prawdziwą pasją. Pan Rafał przygotował prezentację i wygłosił wykład na temat właśnie pociągów pancernych, początków ich powstania, wykorzystania w czasie wojen, bitew, zastosowania bojowego, wyposażenia itp. Odbyliśmy podróż w czasie, dzięki której mogliśmy poznać krótką historię kolei i wspomnianych już pociągów pancernych. Jak się okazuje już w XIX w. George Stephenson skonstruował maszynę parową, którą można było wykorzystać do napędzania pojazdów. Wynalazek ten poruszał się bardzo wolno, bo z prędkością 6 km/godz., ale jego zaletą było to, że można był podpiąć wagony przewożące nawet 30 ton. Na początku właśnie XIX w. opracował on pierwszy udany i działający projekt parowozu. Potem powstały pierwsze linie kolejowe, prymitywne wagony, ujednolicono rozstaw szyn i wypracowano zasady działania kolei. Koleje żelazne znalazły zastosowanie zarówno na polu cywilnym, czyli przewozy towarów tj. węgiel, drewno itp., pasażerów, przesyłek pocztowych. Zastosowanie militarne to transport wojska i zaopatrzenia, wsparcie ogniowe – przewóz dział, karabinów maszynowych, broni ręcznej. Jedne z pierwszych zastosowań bojowych ówczesnych pociągów pancernych to Wojna Secesyjna 1861-1865, wojna austriacko – włoska w roku 1866, wojna francusko – pruska w latach 1870-1871, a także druga wojna burska w Afryce w latach 1899-1902. Ważną rolę pociągi pancerne odegrały w I wojnie światowej. Po wojnie, w traktacie rozbrojeniowym Niemcy zostały pozbawione prawa do posiadania pociągów pancernych. W Polsce pierwsze P.P. (improwizowane) były stworzone przez żołnierzy I Korpusu Polskiego - dowodzonego przez gen. Józefa Dowbor – Muśnickiego. Pierwszy z nich nosił nazwę „Związek broni”. Na lata 1918 – 1920 przypada największy rozwój pociągów pancernych, a największą ich ilość posiadały Rosja i Polska. W 1918 r. oficerem 5 Dywizji Syberyjskiej walczącej po stronie białych za Uralem, był gen. Walerian Czuma pochodzący z Niepołomic. Istnieją przekazy, że ta Dywizja używała aż 3 P.P (improwizowanych) o nazwach Kraków, Warszawa, Poznań.
Powstanie 2 Dywizjonu Pociągów Pancernych w Niepołomicach datuje się na 17 kwietnia 1928 r. Został on wydzielony z I Pułku Saperów Kolejowych, z którego zostali oddelegowani żołnierze do tworzenia jednostki w naszym mieście. Byli to 3 oficerowie i 91 szeregowców, utworzyli oni zaczątek kadry jednostki. Pierwszym dowódcą został ppłk. Art. Wiktor Hein (26.04.1928 -23.12.1929), kolejni dowódcy to ppłk. Art. Stefan Mazurkiewicz (23.12 – 03.1938), mjr Zygmunt Chabowski (03.1938 – 02.1939), mjr art. Tadeusz Sączewski (do września 1939 r., brał udział w kampanii wrześniowej). W Niepołomicach stacjonowały 2 pociągi pancerne, a ogółem było ich 5 i jeden szkolny: PP51 „Pierwszy Marszałek” - był to pierwszy pociąg pancerny w czasie organizowania 2 Dywizjonu Pociągów Pancernych, stacjonujący później w Krakowie – Bonarce, jako pociąg manewrowy. Kolejne to PP52 „Piłsudczyk”, PP53 „Śmiały”, PP54 „Groźny”, PP55 „Bartosz Głowacki”. Na spotkaniu mieliśmy też możliwość obejrzeć unikalne fotografie z prywatnych zbiorów przedstawiające m.in. mszę polową, szkolenie techniczno-motorowe w 2 Dywizjonie, żołnierzy przy pomniku Józefa Piłsudskiego na terenie koszar, paradę wojskową przez niepołomicki rynek, marynarzy Flotylli Pińskiej i naszych żołnierzy na Polesiu.
Na koniec uczestnicy spotkania wysłuchali krótkich wspomnień pani Barbary Biśty-Wagner o opuszczeniu Niepołomic z mamą i siostrą oraz z innymi rodzinami oficerskimi pociągiem ewakuacyjnym. Niestety nie udało się uciec do Rumunii - bo taki był plan. Pociąg ostrzelany przez Niemców pod Jarosławiem tam pozostał. Rodzina została rozdzielona, na szczęście zarówno mama jak i pani Barbara wraz z siostrą przeżyły. Takich wspomnień na pewno jest o wiele więcej, dlatego też poświęcimy im czas na kolejnych spotkaniach Klubu Poszukiwaczy Historii Niepołomic, na które oczywiście serdecznie zapraszamy.