• Aktualność
  •  
  •  

Niepołomickie tradycje i zwyczaje bożonarodzeniowe, noworoczne i karnawałowe

Przypominamy spotkanie Klubu Poszukiwaczy Historii Niepołomic, które odbyło się 14 grudnia 2016 r., a poswięcone było świątecznym tradycjom i zwyczajom bożonarodzeniowym, noworocznym i karnawałowym.

Święta Bożego Narodzenia to najpiękniejszy czas, czas zaczarowany. To również czas, który spędzamy w gronie najbliższych i przyjaciół. Czas pełen dobrych życzeń i spełniających się marzeń.

Tradycje świąteczne kształtowały się na przestrzeni wieków, gdy zwyczaje pochodzące z czasów pogańskich przeplatały się ze zwyczajami kościelnymi. Duży wpływ wywarły również zwyczaje ludowe. Zwyczaje te w Polsce są bardzo ważne, przekazywane kolejnym pokoleniom i starannie pielęgnowane. „ Wigilia wraz z swoimi obrządkami z pewnością należy do najpopularniejszych z nich. Jednak oprócz wolnego miejsca przy stole, czy łamania się opłatkiem istnieje wiele innych, mniej znanych zwyczajów bożonarodzeniowych, które są kultywowane (…) 
w różnych miejscach Polski”. Nas szczególnie interesują nasze rodzime, niepołomickie tradycje. O nich właśnie opowiadali uczestnicy naszego spotkania między innymi Janina Węgrzyn, Andrzej Klima, Marian Zaręba, Tadeusz Jasonek.

Nieodłącznym elementem Bożego Narodzenia jest śpiewanie kolęd. Słowo kolęda wywodzi się od słowa, jakim Rzymianie nazywali początek każdego miesiąca: „calendae”. „Pierwotnie nazwą kolęda określano pieśń winszującą o charakterze obrzędowo-magicznym, śpiewaną przez kolędników (…) Dziś pieśni te nazywane są okolędowaniami, a kolędami określa się wszystkie pieśni związane z Bożym Narodzeniem. Przez wieki opublikowano wiele zbiorów kolęd i pastorałek. W XVIII wiecznym rękopisie Kantyczki Karmelitańskie wydanym w 1980 r. (…) najstarsze sięgają połowy XVI wieku.” - pisze Elżbieta Porębska Kubik w „Szopce z Niepołomic”. Jest to szczególna pozycja dla niepołomiczan bowiem zebrane są tutaj kolędy śpiewane na naszych terenach od pokoleń. Książeczka wydana przez Muzeum Niepołomickie w 2007 r. powstała dzięki panom: Marianowi Zarębie, który zebrał teksty i melodie oraz Janowi Gębała, który opracował je muzycznie. Na spotkaniu Klubu mieliśmy okazję wspólnie pośpiewać niektóre z nich, przy akompaniamencie Jana Gębały.

W Niepołomicach w latach 60 i 70-tych było kilka grup kolędniczych. „Bo to było tak: co wieś, to inna pieśń. Kiedyś własną grupę kolędniczą miała każda dzielnica Niepołomic i wioski też, a śpiewane teksty przekazywano sobie ustnie z pokolenia na pokolenie. Po prostu wszystkie grupy kolędnicze mówiły to samo, ale każdy innymi słowami” – mówił na środowym spotkaniu Tadeusz Jasonek.

Jedna z grup kolędniczych, którą prowadził Antonii Grochot miała XIX wieczną szopkę kukiełkową. Niepołomiczanie wspominają, że „jak wychodzili na Rynek z kolędą, to słyszały ich całe Niepołomice”. Jest to wysoka budowla z trzema wieżyczkami, ze Świętą Rodziną w szopie betlejemskiej oraz ruchomymi lalkami, które odgrywały bożonarodzeniowe widowisko. Wśród lalek znajduje się m.in. para młoda, para krakowiaków i górali, Żyd i Cygan. Dzięki Marzenie Wilczyńskiej mieliśmy okazję zobaczyć lalki na spotkaniu naszego klubu, natomiast wszyscy zainteresowani mogą szopkę wraz z lalkami podziwiać w Muzeum Niepołomickim.

Zwyczajem świątecznym było „chodzenie po Szczodrokach”. „Szczodroki” to rodzaj życzeń noworocznych składanych po północy, połączony z gościną i zabieraniem kolejno gospodarzy z ich domów, tworząc grupę biesiadną kolędująca do rana. „Klub poszukiwaczy historii Niepołomic”, wpisując się w tradycję bożonarodzeniowych zwyczajów pragnie złożyć Państwu noworoczne
życzenia słowami:


„Na szczęście, na zdrowie, na ten Nowy Rok,
żeby Wam się urodziła pszeniczka i groch.
Powiadali nam tu żeście piekli szczodroki,
kołocki a dejcie i nom.”