• Aktualność Relacje
  •  
  •  

Klub Poszukiwaczy Historii Niepołomic

"Zagadki historyczne Puszczy Niepołomickiej"

Jak wiele jeszcze tajemnic kryje nasza prastara Puszcza mogliśmy się przekonać na spotkaniu Klubu Poszukiwaczy Historii Niepołomic, które odbyło się 15 lutego 2023 r. Naszym gościem był Tomasz Szreniawa i to właśnie on opowiedział nam o historycznych zagadkach Puszczy Niepołomickiej.

Pan Tomasz jest poszukiwaczem, czyli kimś kto za pomocą wykrywacza metali znajduje „skarby”, które są ukryte w ziemi. To przedmioty różnego pochodzenia, z różnych okresów historycznych, ale bardzo często również z czasów współczesnych. 

Na spotkaniu dowiedzieliśmy się jaką drogę trzeba przejść, aby móc prowadzić legalne poszukiwania i  jak uzyskać potrzebne do tego celu pozwolenia oraz jakie przepisy prawne reguluje działalność eksploratorów. Mówił również o etyce poszukiwaczy i zasadach, które obowiązują każdego z nich. Muszą ściśle stosować się do określonego w pozwoleniu zakresu, sposobu i warunków prowadzenia poszukiwań zabytków. Powinni również prowadzić dokumentację na temat znalezionych przedmiotów, oznaczać miejsce, czas oraz głębokość, na której dany zabytek został odnaleziony. Wśród metalowych znalezisk można zobaczyć pospolity złom i śmieci, ale również skarby, zabytki, depozyty, niewypały, destrukty broni palnej (np. fragmenty karabinów). Dobrą praktyką jest przekazywanie konserwatorowi sprawozdania z wyników poszukiwań. 

Poszukiwacze działają w różnych Kołach, Stowarzyszeniach, Fundacjach, ale również na własną rękę. Pan Tomasz prowadzi swoje poszukiwania samodzielnie, uzyskał zgodę na eksplorację niewielkiego odcinka Sitowca. Ten teren wybrał na przekór stwierdzeniu, że „przecież tu się nic nie działo”. Ale czy na pewno?
Poszukiwania zaczął od analizy starych map, a następnie wyruszył w teren. Swojej pasji poświęca każdą wolną chwilę. Przedmioty w momencie znalezienia nie prezentują się tak efektownie, gdyż wymagają gruntownego oczyszczenia. Na początku nawet nie wiadomo co zostało wykopane. 

Wśród przedmiotów znalezionych przez Tomasza Szreniawę, mogliśmy zobaczyć m.in. stare monety. I tu ciekawostka: dwudziestogroszówka z okresu Dwudziestolecia Międzywojennego zachowała się w bardzo dobrym stanie w porównaniu ze znalezioną złotówką z 2020 roku, która jest prawie nieczytelna i bardzo zniszczona. Najstarszą znalezioną przez niego monetą jest grosz pruski. Wśród swoich znalezisk wymieniał i pokazywał również podkowy (m.in. podkowę muła), guziki, krzyż harcerski, krzyżyk (prawdopodobnie od różańca), papierośnicę z lat 60-tych, bardzo starą zapalniczkę, scyzoryk z elementami masy perłowej, maleńki cyrkiel i wiele innych drobiazgów. Znajduje również narzędzia i części maszyn: stare siekiery, haki, sierp, fragment motyki. 

Ciekawym eksponatem jest 10 kulek z twardego ołowiu znalezionych w niewielkim rozproszeniu, na głębokości kilkunastu centymetrów. Wszystko wskazuje na to, że mógł to być szrapnel.
Kolejna zagadka historyczna to znaleziona duża ilość łusek wyprodukowanych w 1914 r. w fabryce Hirtenberger Patronen (takie jest oznaczenie na łusce). Były one rozproszone na sporym terenie wzdłuż linii lasu i przy rowie melioracyjnym.  Prawdopodobnie w tym rejonie doszło w czasie I wojny światowej do zbrojnej potyczki. A jednak coś tu się działo. Kto z kim i kiedy tu walczył? Czy te wydarzenia mogły mieć związek z cmentarzem nr 325? To pytania na kolejne spotkania Klubu Poszukiwaczy Historii Niepołomic. 

Poza łuskami nie udało się na tym terenie znaleźć żadnych „elementów oporządzenia żołnierza i broni”. Tę sytuację tłumaczą bracia Orman w książce pt. „Wielka wojna na Jurze”. Piszą, że zaborca za posiadanie broni karał, natomiast płacił za jej oddanie. Ludzie oswoili się więc z polem bitwy i zabierali poległym żołnierzom zarówno broń jak i inne osobiste rzeczy. 

Pan Tomasz mówił też, że w czasie poszukiwań bardzo pobudzona zostaje wyobraźnia, rodzi się tysiące pytań, na które nie ma jednoznacznej odpowiedzi. I jeszcze jedno. Poszukiwanie bywa czasami niebezpieczne. Począwszy od zwierzą leśnych, z którymi spotkanie nie zawsze należy do przyjemnych, a wręcz przeciwnie - jest poważnym zagrożeniem, a skończywszy na znalezieniu niewybuchu – tego już chyba nie trzeba wyjaśniać.

Dziękujemy Panu Tomaszowi za ciekawe spotkanie, życzymy kolejnych odkryć i czekamy na opowieści o nich.