• Aktualność
  •  
  •  

Niezwykła lekcja historii z panią Renatą Piątkowską

Spotkanie autorskie

Biblioteka Publiczna w Niepołomicach im. Tadeusza Biernata po raz kolejny gościła znaną autorkę wielu powieści dla dzieci i młodzieży – panią Renatę Piątkowską. Towarzyszyła jej lektorka – pani Malwina Kożurno, która pięknie czytała wybrane fragmenty omawianych książek.

Tym razem autorka skupiła się na serii Wojny dorosłych – historie dzieci, prezentując losy małych bohaterów, których los zmusił do odnalezienia swego miejsca w wojennej rzeczywistości. Mimo młodego wieku musieli oni stawić czoło wielu niedogodnościom, takim jak: głód, strach, a przede wszystkim po prostu i aż – zawalczyć o własne przetrwanie.

Tak właśnie było w przypadku małych „papierosiarzy” (najmłodszy miał zaledwie 6 lat) - uciekinierów z warszawskiego getta. Aby przeżyć poza murami żydowskie dzieci zmuszone były handlować na placu Trzech Krzyży (w samym sercu okupowanej Warszawy), sprzedając papierosy i gazety. Ich odbiorcami stali się najgroźniejsi wrogowie - niemieccy oficerowie. Dodatkowo jeszcze trzeba było zrobić wszystko, aby uprawdopodobnić swoje polskie pochodzenie (np. za pomocą fałszywej legitymacji szkolnej), aby nie wchodzić za bardzo w drogę polskim „papierosiarzom”. Pomysłowość, solidarność i odwaga tych żydowskich bohaterów może imponować i do dziś zasługiwać na uznanie i podziw. Więcej o losach tych niezwykłych dzieciaków można przeczytać w książce pani Renaty Piątkowskiej pt. „Dzieci z placu Trzech Krzyży”.

Uczniowie z wielkim zainteresowaniem wysłuchali także opowieści o następnej pozycji książkowej - „Wszystkie moje mamy”, która przedstawia losy żydowskiego chłopca Szymka. Wraz z wybuchem wojny życie dziecka powoli zamienia się w coraz większy koszmar. Znikają bliskie mu osoby, najpierw tata, potem siostra… Panuje głód, wszechobecny staje się strach… I wtedy w jego życiu pojawiła się siostra Jolanta (czyli prawdziwa Irena Sendlerowa), która pewnego dnia pomogła mu opuścić teren getta. Szymek staje się Stasiem, potem Maćkiem… Intrygujący tytuł znajduje wyjaśnienie w osobach kolejnych kobiet, które wobec tego żydowskiego dziecka, zaczęły pełnić rolę zastępczych matek. Najpierw pani Jolanta, potem Maria, Anna i wreszcie Pola…

Ta historia to piękny hołd oddany bohaterskiej Irenie Sendlerowej. Będąc jeszcze małą dziewczynką usłyszała od ojca taki nakaz: „Gdy w swoim życiu spotkasz tonącego, to Twoim obowiązkiem jest go ratować!” Wzięła sobie te słowa mocno do serca i w czasie wojny, dysponując specjalną przepustką do getta zaczęła pomagać. Pod połami swego płaszcza najpierw przemycała jedzenie, lekarstwa 
i ubrania, a potem zrodziła się myśl, aby ratować dzieci, bo przecież są najsłabsze i najbardziej potrzebują pomocy. Po wcieleniu tej myśli w czyn udało się ocalić od zagłady dwa i pół tysiąca istnień. „Kto ratuje jedno życie – ratuje świat. Irena Sendlerowa ocaliła od zagłady ponad 2500 światów”. Jej postawa została doceniona przez odznaczenie medalem Sprawiedliwy wśród Narodów Świata.

To niepołomickie spotkanie autorskie z panią Renatą Piątkowską stało się niezwykłą lekcją historii. Historii o bohaterskich ludziach – tych całkiem małych i nieco większych – którym udało się przeżyć koszmar czasów II wojny światowej, a jednocześnie ocalić swoje człowieczeństwo. Niewątpliwą zaletą prezentowanych książek jest wielka wrażliwość, wyczucie i subtelność, z jakimi autorka traktuje ten trudny temat. Doskonałym uzupełnieniem stały się też wspaniałe ilustracje Macieja Szymanowicza.

Choć od tamtego czasu minęło już wiele lat, to przecież we współczesnym świecie, targanym coraz to nowymi konfliktami (jak chociażby tuż za naszą wschodnią granicą), te opowieści nie tracą nic ze swej wartości, a wręcz zyskują nowe znaczenie. Dewizą Ireny Sendlerowej stało się stwierdzenie: „Dopóki będę żyła, dopóki mi sił starczy, zawsze będę mówiła, że najważniejsze na świecie i w życiu jest Dobro".  

Czy jesteśmy dobrymi ludźmi? 
Mamy jedno życie – czy jesteśmy gotowi poświęcić je dla innych? 
Czy też dalibyśmy radę tak postąpić? 
Nasuwają się słowa naszej noblistki – Wisławy Szymborskiej: „Tyle wiemy o sobie ile nas sprawdzono…”

Anna Słodka