poniedziałek, 20 listopada 2023 r.
W środę 15 listopada 2023 roku budynek Biblioteki Publicznej im. Tadeusza Biernata w Niepołomicach zapełnił się gwarem ponad dwustu młodych czytelników – uczniów klas piątych i szóstych ze szkół podstawowych leżących na terenie naszej gminy, tj. Niepołomic, Podłęża i Zabierzowa Bocheńskiego. Uczestniczyli oni w dwóch spotkaniach autorskich, które zorganizowane zostały jako wydarzenia towarzyszące w ramach 10. Festiwalu Literatury dla Dzieci w Krakowie/Niech żyje literatura!
Bohaterem drugiego spotkania o godz. 12-tej był znany i ceniony, wielokrotnie nagradzany za swoją twórczość skierowaną do młodych odbiorców – Pan Marcin Szczygielski. Zebrani uczniowie mieli okazję zapoznać się z faktami z jego życia oraz poznać wybranych bohaterów literackich. Zaproszony gość najpierw pracował jako grafik, redaktor, potem dopiero - po trzydziestu latach - zaczął pisać swoją pierwszą powieść. Pisze już dwadzieścia lat, napisał dwadzieścia dwie książki dla dzieci, wszystkich – ponad czterdzieści. Wśród nich fantastyczne, obyczajowe, pojawia się też magia – jedna z bohaterek jest czarownicą… Osobną grupę stanowią książki historyczne, choć jak sam autor przyznaje, ich tworzenie to trudne zadanie. Trzeba się dobrze do nich przygotować. Dzięki nim poznajemy nasze realia, historię naszego kraju, w sposób bardziej przystępny niż na lekcjach historii. Pozwalają one również lepiej zrozumieć oraz dodatkowo dostrzec pewne mechanizmy rządzące dziejami, zwłaszcza te, które się powtarzają. Stanowią potwierdzenie powiedzenia, że historia kołem się toczy…
"Teatr niewidzialnych" dzieci to historia młodych ludzi mieszkających w domu dziecka. Wśród bohaterów osierocony Michał i Sylwia, która zaraża go swoją miłością do teatru. Dzieci postanawiają napisać i wystawić sztukę, bo wydaje im się, że są jakby niewidzialne. Traktują to zadanie jako sposób, by wreszcie ktoś ich zauważył, zobaczył… Powstaje więc sztuka Solidarność niewidzialnych czyli zwycięstwo, ale sytuację komplikuje historia. Powieść osadzona została w realiach 1981 r., czyli w szczególnym momencie wprowadzenia w Polsce stanu wojennego. Dzieci chcą – tak jak zwykle -
w niedzielny poranek obejrzeć Teleranek. Tymczasem na ekranie telewizora, zamiast wskakującego na płot i piejącego koguta, pojawia się jakiś „wojskowy” wygłaszający orędzie do narodu. Stan wojenny, wojna? Czyli tak naprawdę co? Wojna? Ale z kim? Wojna, a więc bomby, rozstrzelanie, Niemcy… Na kartach powieści można prześledzić ten moment z zupełnie innej perspektywy, tak jak odbierały go dzieci: nie pojmując, co tak naprawdę oznacza stan wojenny, co będzie teraz i potem… mnóstwo pytań i brak odpowiedzi…
Kolejna pozycja – "Czarny młyn" – to utwór, który został wpisany na listę lektur w klasie szóstej i doczekał się ekranizacji, podobnie jak bardziej fantastyczna opowieść "Za niebieskimi drzwiami". Zasadnicza część tego spotkania poświęcona została jednak Antosi, bohaterce dwutomowej powieści: "Antosia w bezkresie" i najnowszej - "Zbójeckie nasienie". Dziewczynka mieszka na Kresach i zostaje wywieziona do Kazachstanu. W trakcie długiej i niebezpiecznej podróży gubi mamę i ostatecznie sama trafia do kołchozu. Sama też będzie musiała radzić sobie, a w zasadzie walczyć o przetrwanie w obcej i nieprzyjaznej dla siebie rzeczywistości. Najpierw kołchozu, a potem - w drugiej części – kazachskiej wioski, prowadzącej koczowniczy tryb życia. W rzeczywistości, która jest bardzo nieprzyjazna nie tylko z powodu nieznajomości realiów dnia codziennego, ale także z racji warunków atmosferycznych. Okazuje się, że trzy pory roku: wiosna, lato i jesień trwają cztery miesiące, a przez pozostałe osiem panuje tam sroga zima. Pan Marcin Szczygielski zaznaczył, że tworzył tę historię w oparciu o relacje dzieci, które przeżyły takie doświadczenie. Ponadto wyraził głębokie przekonanie, że znajomość tamtych realiów dobrze ilustruje terror rosyjski i pozwala lepiej zrozumieć współczesny dramat dzieci z Ukrainy.
W trakcie obydwu spotkań uczniowie chętnie wykorzystali sposobność do zadawania autorom pytań, nie tylko na temat samego procesu twórczego, ale i bardziej osobistych, dotyczących zainteresowań, planów, a nawet wieku czy zarobków. Dzięki temu wszyscy dowiedzieliśmy się, że Pan Marcin Szczygielski skończył w tym roku 51 lat, lubi anime i mangę, ma szerokie zainteresowania muzyczne - na pewno nie lubi heavy metalu. W dzieciństwie dużo czasu spędzał na zabawie, czytaniu i oglądaniu. Jego ulubioną autorką jest Tove Jansson, twórczyni znanych Muminków, choć on sam ceni ją przede wszystkim za jej powieść Lato. Na pytanie o ulubioną lekturę szkolną stwierdził, że generalnie nie lubił lektur, bo to zawsze oznaczało jakiś przymus, ale jeśli miałby wybrać, to wskazałby na powieść Henryka Sienkiewicza pt. "W pustyni i w puszczy".
Ile czasu zajmuje mu pisanie książki? Nie ma reguły. "Arkę czasu" – powieść z czasów getta warszawskiego - tworzył sześć lat. "Czarny młyn" napisał w trzy tygodnie – miał miesiąc, bo wysyłał go na konkurs, który zresztą wygrał. Stara się wydać dwie książki w roku, ponieważ poza potrzebą pisania, to jest jego zawód, źródło utrzymania. Plany na przyszłość – nadal tworzyć, pisać…
Najdłuższa książka to "Omega" z 2008 roku - ma ok. sześciuset stron. Aśka, w dniu dwunastych urodzin dostaje link do gry on-line, rozpoczyna ją i okazuje się, że gra toczy się naprawdę, a ona ma tylko trzy życia i musi nieźle się nagimnastykować, by przeżyć.
Ile zarabia autor? Powiedzmy, że książka ma na okładce wydrukowaną cenę 40 zł, z tego 20 zł bierze wydawnictwo, 6 zł - drukarnia. 14 zł - to koszty redaktora, korektora, wynajęcia biura, rachunki za prąd, wodę, itp., dla autora zostaje ok. 3 zł z jednej książki. Więc jeśli książka dobrze się sprzeda, to za tysiąc książek autor otrzyma ok. 3 tysiące złotych.
Ze stoiska z książkami – zarówno rano, jak i w południe - zniknęła większość zamówionych pozycji, a młodzi czytelnicy zyskali pamiątkowe dedykacje i życzenia od zaproszonych autorów. Miejmy nadzieję, że będzie to dobry wstęp do dalszej przygody młodych ludzi z bohaterami książek…
Anna Słodka