piątek, 15 listopada 2024 r.
13 listopada 2024 r. w wypełnionej do ostatniego miejsca sali akustycznej niepołomickiego Zamku, odbyło się spotkanie z Panią Joanną Kuciel-Frydryszak, autorką niezwykłego reportażu historycznego pt. „Chłopki. Opowieść o naszych babkach. ”Reportaż został uznany przez krytyków, czytelników oraz media za najważniejszą publikację 2023 roku.
„Chłopki” znalazły się wśród 20 książek nominowanych do Literackiej Nagrody Nike. Na dzień dzisiejszy reportaż ten osiągnął nakład 500 tys. egzemplarzy! Organizatorami literackiego wydarzenia byli: Biblioteka Publiczna w Niepołomicach oraz Zamek Królewski w Niepołomicach. Rozmowę podczas spotkania znakomicie poprowadziła Joanna Lebiest, Dyrektor niepołomickiej Książnicy.
Pani Joanna Kuciel-Frydryszak pochodzi z Dolnego Śląska. Z wykształcenia jest polonistką. Z zawodu dziennikarką związaną ze światem prasy wrocławskiej. Spod jej pióra wyszły również dwie książki biograficzne: „Słonimski. Heretyk na ambonie” oraz biografia Kazimiery Iłłakowiczówny pt. ”Iłła.” Jest Ona również autorką książki dokumentalnej pt. „Służące do wszystkiego.” To przejmująca opowieść o codziennych losach tysięcy dziewczynek i kobiet „zgodzonych do służby” u bogatych obywateli, żyjących w Polsce okresu międzywojennego.
Czytelniczym fenomenem okazała się jednak ostania, najnowsza publikacja autorki pt. ”Chłopki.” Reportaż stanowi opowieść o życiu i sytuacji społecznej kobiet wiejskich, żyjących w okresie lat 20-stych i 30-stych w Polsce. W tej publikacji nie znajdziemy opisów sielskiego życia, obyczajów, folkloru czy zachwytów nad pięknem harmonii bytowania gromady wiejskiej w zgodzie z naturą.
Czytelnik dostaje natomiast dosadny, realistyczny obraz ciężkiego życia i dramatycznych losów wiejskiej kobiety. Mieszkanki wsi były od najmłodszych lat podporządkowane ojcom, braciom, mężom. Miały być ciche, potulne, bogobojne, poddane zasadom wszechobecnego patriarchatu. Od dzieciństwa kobiety te stykały się z ciężką, fizyczną pracą w polu, gospodarstwie i domu. Były ofiarami ciemnoty, zabobonu oraz zaniedbania zdrowotnego, edukacyjnego. Pozbawiono je szacunku, godności oraz prawa do własnego zdania. Nieobce były im problemy zmuszania do małżeństwa, przemocy fizycznej i seksualnej. Pani Joanna wykazując się wrażliwością i dyskrecją, spisywała tylko to, na co gotowe były Jej bohaterki przekazać. To były szczególnie trudne rozmowy i wywiady.
Autorka nadmieniła, że pisząc ten dokument, nie miała chęci nikogo obrażać, winić czy krytykować. Postanowiła napisać publikację, będącą świadectwem ówczesnej rzeczywistości. Jej zadaniem miało być ocalenie wspomnień o naszych prababkach i przodkiniach. Książka stanowi pomnik, hołd oddany kobietom, które dzięki swojej determinacji, poświęceniu oraz ogromnej mądrości życiowej, toczyły nierówną walkę z niesprawiedliwym i brutalnym systemem społecznym, jakim był patriarchat.
Pani Joanna interesująco opowiadała o swojej żmudnej pracy nad książką. Przez długi okres czasu czytała wszelkie, dostępne publikacje, dotyczące życia na polskiej wsi lat przedwojennych. Kolejnym etapem było podróżowanie i bezpośrednie spotkania z osobami sprzed dwóch, trzech pokoleń, które odważyły się na ujawnienie prywatnych wspomnień, historii swoich matek, babek, prababek. Dziennikarka podkreśliła, że cały Jej warsztat literacki opierał się na kwerendach w archiwach oraz bibliotekach.
Podczas spotkania wywiązała się interesująca dyskusja między autorką a publicznością. Uczestnicy spotkania zgodnie stwierdzili, że książka stała się dla nich inspiracją do poszukiwania wiedzy o minionych pokoleniach, odkrywania rodzinnych historii, zrozumienia postaw życiowych kobiet tamtej epoki. „Chłopki” stanowią pewnego rodzaju „most” między pokoleniami kobiet. Lektura prowokuje współczesne kobiety do zagłębienia się w wiedzy o losach rodziny. Nawiązują się więc kontakty, zacieśniają więzy, a to wszystko tworzy naszą pamięć. Historia i pamięć dają nam poczucie tożsamości oraz zrozumienia miejsca kobiety w obecnych czasach.
Spotkanie zakończyło się serdecznymi podziękowaniami. Każdy z uczestników miał możliwość zakupienia książki, otrzymania dedykacji od naszego Gościa oraz okazję do wspólnego zdjęcia. Zakulisowe rozmowy, polemiki i dzielenie się wspomnieniami nie miały końca. Trwały one do późnych godzin wieczornych, długo jeszcze po oficjalnym zakończeniu spotkania. Obecność ponad 150 osób świadczy o tym, że warto organizować takie imprezy kulturalne.
Tekst: Marta Piotrowska